27-latek zagroził kierowcy maczetą i ukradł mu auto
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1306 razy
- Wydrukuj
W środę 26-latek poinformował policjantów o dokonanym na jego osobie rozboju. Wyjaśnił, że do zdarzenie doszło na początku bieżącego miesiąca na terenie osiedla Stare Miasto. Powiedział także, że wcześniej nie zgłaszał zajścia w obawie o swoje bezpieczeństwo.
- Z relacji 26-latka wynikało, że przyjechał na osiedle Stare Miasto i zaparkował swoje Subaru na jednej z ulic. Wtedy nieznany mężczyznę podszedł do jego auta. Otworzył drzwi od strony kierowcy i kazał 26-latkowi przesiąść się na miejsce pasażera. Pokrzywdzony bojąc się wykonał polecenie. Sprawca wsiadł do samochodu i odjechał. Podczas całego zdarzenia mężczyzna groził pokrzywdzonemu przedmiotem podobnym do maczety. Pojechali w kierunku miejskiego zalewu, później na teren gminy Zamość a potem ponownie na osiedle Stare Miasto. Tam sprawca kazał 26-latkowi opuścić Subaru i odjechał - informuje Dorota Krukowska – Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
W piątek policjanci zatrzymali podejrzanego w jednym z mieszkań na terenie Zamościa. 27-latek trafił do policyjnego aresztu.
- W sobotę prokurator na podstawie zgromadzonego przez śledczych materiału dowodowego przedstawił 27-latkowi zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Oskarżyciel, popierając wniosek policjantów postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. 27-latek będzie odpowiadał w recydywie - dodaje rzeczniczka.
Za rozbój z niebezpiecznym narzędziem grozi kara więzienia na czas nie krótszy od lat 3. W warunkach recydywy może zostać dodatkowo zaostrzona.