Czas na ligowe ostatki
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 2714 razy
- Wydrukuj
Wszystko co nowe budzi pewien niepokój. Takie stwierdzenie doskonale pasuje do sytuacji drużyny MKS Padwa Zamość. Beniaminek drugiej ligi przystępował do rozgrywek w oparciu o zawodników, którzy nie mogli pochwalić się dużym doświadczeniem w rywalizacji z seniorami. Tu i ówdzie zadawano sobie pytania czy zamojska młodzież udźwignie ciężar odpowiedzialności i zapewni sobie utrzymanie. Bo trzeba wiedzieć, że szczytem marzeń władz zamojskiego klubu było właśnie zapewnienie sobie ligowego bytu na następny sezon.
Dziś wiemy, że obawy były zupełnie bezpodstawne. W kończących się rozgrywkach zamościanie mieli momenty lepsze i gorsze, ale poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodzili. Miejsce w środku tabeli jest tego najlepszym potwierdzeniem.
Sezon 2016/2017 był też testem nie tylko sportowym, ale organizacyjnym. Piłki ręcznej na takim poziomie, w takiej formie jeszcze w Hetmańskim Grodzie nie było. W związku z tym wielką niewiadomą był odbiór nowego sportowego projektu przez zamojską publiczność. Również i w tym przypadku można mówić o sukcesie. Frekwencja, a przede wszystkim atmosfera na trybunach są dowodem na to, że w mieście nad Łabuńką jest zapotrzebowanie na sportową rozrywkę w rodzinnym gronie.
Lepszego rywala w ostatnim meczu nie mogliśmy sobie więc wyobrazić. Viret Zawiercie to bezapelacyjnie najlepsza drużyna sezonu. Możliwość obejrzenia w akcji zawodników, którzy pod koniec br. będą biegać na parkietach zaplecza PGNiG Superligi doskonale puentuje bieżące rozgrywki. Wierzymy jednocześnie, że zespół trenera Czerwonki podejmie rękawicę i stawi czoła faworytom. Nie raz i nie dwa razy w tym sezonie byliśmy tego świadkami.
Do zobaczenia w sobotę!